Sezon zimowy coraz częściej zaczyna się kojarzyć z morsowaniem. W tym momencie chyba każdy zna już kogoś, kto morsuje, nawet jeżeli nie bezpośrednio to chociażby poprzez obserwowanie takiej osoby w social mediach. Zanim jednak ktokolwiek rzuci się w wir tego trendu, warto sprawdzić, o co w tym chodzi i jak się do tego przygotować, aby nie zrobić sobie krzywdy.
Czym właściwie jest to morsowanie?
Jest to krótkotrwała kąpiel bądź chwilowe zanurzenie w zimnej wodzie. Można się w tym celu udać nad morze, nad jezioro, do najbliższej rzeki lub jakiegoś zbiornika wodnego. Są też tacy ludzie, którzy sami sobie przygotowują swoje zbiorniki w ogrodzie. Morsowanie jest swego rodzaju rekreacyjną terapią, która poprawia nie tylko samopoczucie, ale również kondycję fizyczną. Dodatkowo wzmacnia odporność i zmniejsza ryzyko złapania jakiegoś wirusa.
Wielu wydaje się, że morsowanie jest proste. Wystarczy wejść do zimnej wody i po chwili z niej wyjść. Co w tym trudnego, prawda? Niestety taka niewiedza może jedynie zrazić i doprowadzić do przeziębienia albo – co gorsza – do zapalenia płuc.
Chińska medycyna mówi, że morsowanie nie jest wskazane. Jednak jak pokazuje życie i wypowiedzi polskich specjalistów, jeżeli dobrze się do niego przygotujemy, będzie ono miało na nas zbawienny wpływ.
Zatem jak prawidłowo morsować?
Jeżeli wybieramy się pierwszy raz, warto zrobić to z kimś doświadczonym. Nigdy nie wiadomo jak nasz organizm zareaguje i bezpieczniej jest mieć kogoś obok siebie. Dobrze jest też zastanowić się i sprawdzić miejsce, w którym chcemy morsować. Na pierwszy raz lepsze jest jezioro niż morze, ponieważ w morzu woda może być niespokojna, a duże fale mogą przewrócić. Dlatego zawsze warto sprawdzać pogodę i nasilenie fal, jeżeli wybieramy się nad morze.
Kolejnym ważnym krokiem jest rozgrzewka. Można trochę pobiegać po plaży, a następnie powoli wejść do wody kontrolując oddech i rozluźniając mięśnie. Oczywiście naturalna reakcja organizmu na zimno to wstrzymywanie oddechu dlatego dobrze jest nad tym popracować. Nie warto na siłę siedzieć zbyt długo w wodzie. Doświadczone osoby spędzają od 3 do 5 minut w wodzie, natomiast jeżeli czujesz, że nie wytrzymasz więcej niż 30 sekund, to też jest w porządku. Zawsze powinniśmy słuchać naszego ciała i go nie przeciążać niepotrzebnie. W okresie, kiedy morsujemy, organizm powinno się również rozgrzewać od środka poprzez jedzenie ciepłych posiłków, warto w tym czasie unikać czarnej herbaty bądź pić ją z imbirem, goździkiem czy cynamonem. Każdy poranek warto zacząć od wypicia szklanki ciepłej wody, która nie tylko rozgrzewa organizm, ale również uspokaja jelita i pozwala im lepiej pracować.
Po zakończeniu morsowania, tak jak po każdej kąpieli, należy się dobrze wytrzeć i założyć ciepłe ubrania oraz wypić coś ciepłego.
Kiedy morsowanie może zaszkodzić?
Osoby, które zmagają się z nadciśnieniem, schorzeniami układu nerwowego, oddechowego i sercowo-naczyniowego powinny unikać tej formy rozrywki. Zawsze najlepiej jest skonsultować się z lekarzem i sprawdzić, czy są jakieś przeciwwskazania, czy można śmiało zanurzyć się w zimnej wodzie.
Morsowanie nie szkodzi zdrowiu, o ile podejdziemy do tematu poważnie. Wtedy może nam przynieść wiele korzyści. Tak jak we wszystkim, aby widzieć jakieś efekty potrzeba systematyczności, a nie zaplanowania tego raz czy dwa razy na sezon. Zaletą, którą odczuje się od razu, jest poprawa krążenia, wzrost adrenaliny i dopaminy. Przy regularnym morsowaniu natomiast osoby zmagające się z chorobami stawów będą mogły odczuć poprawę w ich działaniu, można też zauważyć poprawę wyglądu skóry. Morsowanie polecane jest osobom zmagającym się z depresją, dzięki wzrostowi dopaminy polepsza się samopoczucie. Nie od dziś wiadomo również, że wychładzanie organizmu wspomaga odchudzanie i co najistotniejsze poprawia odporność.